Wstyd G.

    Moja znajoma nie wiedziała, czy chce zostać w przyszłości matką. Poznałam ją jako wesołą dwudziestolatkę, studentkę, dziewczynę pełną ognia i kapitalnego poczucia humoru. Gdy wchodziła do pomieszczenia robiło się w nim jakby jaśniej i każdy czekał, aż G. zacznie coś szybko opowiadać tym swoim wiecznie podszytym śmiechem głosem. Mieszkałam wtedy w Bydgoszczy, ot, skromny pokoik (jeden z wielu

Nienawiść ma ludzką twarz

    Czasami mam wrażenie, że widzę kątem oka nienawiść. Ma ludzką postać i tysiące twarzy. Twarzy, które tak często widuję w mediach społecznościowych. Noszą je ludzie, którzy z własnej,  nieprzymuszonej woli, skutkiem decyzji, obdarzają nienawiścią drugiego człowieka.  Nie jesteśmy specjalnie nowatorscy w tym zakresie. Nienawiść, jako uczucie właściwe tylko ludziom, od zawsze zbiera krwawe plony. Wystarczy przypomnieć sobie historie

Warto pomagać!

  Niedziela rano. Gorąca herbata wyjątkowo pasuje do deszczu za oknem. Odpalam laptopa i widzę, że znajoma udostępniła post, w któr ym króluje hasztag #wartopomagać plus kilka innych, tak bardzo związanych z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Ciekawość  kieruje mnie na forum pod udostępnionym postem. Jest wiele wpisów ludzi chwalących akcję, cieszących się tym wyjątkowym dniem. Niestety, znajduję na forum również

Historia jednej kolędy

     Pewnego dnia, prawie trzydzieści lat temu, babcia opowiedziała mi historię tej kolędy. Tamtej zimy moja mama nie miała jeszcze sześciu lat. Czasy powojenne były bardzo trudne. Suchy chleb i czarna, gorzka kawa zbożowa stanowiły nieodłączny składnik codziennego jadłospisu biednych, wiejskich rodzin. Dziadek po wojennej pracy u „złego Niemca” nigdy nie odzyskał zdrowia. Na ramionach babci spoczywał obowiązek zapewnienia