Wiosenna lekcja hipokryzji

  Pamiętam, jak w szkole podstawowej (dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami, czyli jakieś trzy dekady temu😎)  każdego marca, dostawaliśmy zadanie domowe. Brzmiało ono mniej więcej tak: „Opisz, jakie zauważyłeś pierwsze objawy wiosny w swoim najbliższym otoczeniu”. W naszej klasie był taki chłopak, delikatnie rzecz ujmując – bardzo „odporny na wiedzę” i  mało sobie robiący z usiłujących

Ósmy marca

– Kochanie, spójrz na tego pięknego łabędzia. „Rzut oka” znad czytanej gazety. – Yhm. – Podoba Ci się? Ponowny „rzut oka”, tym razem znacznie dłuższy. – Ładny, ale wygląda na wściekłego. – Racja, wygląda. A ten czarny, mniejszy ptak? Gazeta, przy akompaniamencie scenicznego westchnienia, ląduje na kanapie. – On nie jest już taki widowiskowy. I chyba ma kłopoty. – W