Wiosenna lekcja hipokryzji

 

Pamiętam, jak w szkole podstawowej (dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami, czyli jakieś trzy dekady temu😎)  każdego marca, dostawaliśmy zadanie domowe. Brzmiało ono mniej więcej tak: „Opisz, jakie zauważyłeś pierwsze objawy wiosny w swoim najbliższym otoczeniu”. W naszej klasie był taki chłopak, delikatnie rzecz ujmując – bardzo „odporny na wiedzę” i  mało sobie robiący z usiłujących zmienić ten stan rzeczy, nauczycieli*.

 

Romek**, przeczytaj mi, dziecko drogie, swoją pracę domową!

 

Romek wstał, jak zawsze z wyrazem rozmarzenia na usianej piegami twarzy, po czym spokojnym głosem odpowiedział:

 

Dobrze.

 

I zamilkł. Jego nieobecne spojrzenie utkwiło w oknie wychodzącym na rząd starych drzew. Początek wietrznej, deszczowej wiosny sprawił, że tamtego dnia było nas niewielu w klasie. Koleżanka z ławki rozpaczliwie tłumiła kaszel.

 

Skoro dobrze, to słucham, przeczytaj nam wszystkim, łaskawco, swoją pracę.

 

Po słowach nauczycielki w sali zapadła cisza. Nikt z nas nie chciał zwrócić na siebie uwagi tej wiecznie poirytowanej, nerwowej kobiety. Tamtego dnia zabrakło w klasie naczelnej „ambitnej” uczennicy (potocznie nazywanej przez nas kujonką), więc zdawaliśmy sobie sprawę  o wiszącym nad naszymi głowami zagrożeniu.

 

Słucham!

 

Irytacja nauczycielki rosła z sekundy na sekundę. Tymczasem spokoju oblicza Romka nie zmącił nawet nikły grymas świadczący o tym, że chłopak przejmuje się całym tym odpytywaniem.

W końcu nauczycielka nie wytrzymała milczenia i krzyknęła:

 

– Romek! Na Boga, dziecko! Powiedz coś!

-………………………………

– Cokolwiek!

 

Romek powolnym ruchem otworzył swój zeszyt.

 

No! To teraz przeczytaj nam o pierwszych objawach wiosny w twoim otoczeniu.

 

Ulga w głosie nauczycielki była niemal fizycznie namacalna.

I tak, po chwili ciszy, w niewielkiej sali zabrzmiał spokojny, mocny głos Romka.

 

Wczoraj moja Łajka, jak zawsze na wiosnę, szczepiła się z Azorem, psem sąsiada…

 

Twarz nauczycielki pokryła czerwień, a moja biedna, walcząca dotąd dzielnie z napadami kaszlu, koleżanka z ławki zaczęła się dusić z powodu nieudolnie maskowanego chichotu. 

 

 

Nikt z nas nie był już odpytany z tego zadania domowego. Romek nie dosyć, że nie mógł dokończyć swojego „bijącego po uszach” prawdą natury odczytu, to jeszcze dostał uwagę do dzienniczka ucznia. Ciekawe, jak ona brzmiała🤔 Przecież chłopak naprawdę opisał przejaw wiosny w swoim najbliższym otoczeniu 😁 Cóż, dostaliśmy wtedy małą lekcję hipokryzji (nie pierwszą i nie ostatnią w trakcie naszej podstawowej edukacji) wynikającą z bezradności dorosłego człowieka, który zamiast tłumaczyć (edukować!) – karał.

 

Czasami, gdy wracam wspomnieniami do tamtych lat, myślę, że wiele niewłaściwych schematów w relacjach nauczyciel – uczeń miało swoje korzenie w lęku tych dorosłych ludzi przed ośmieszeniem w oczach dzieci. Rozumiem, że rola nauczyciela nie należy do łatwych, jednak każdy dorosły, dojrzały człowiek powinien wiedzieć (tym bardziej  ten, którego zadaniem jest rozbudzenie w nas ciekawości świata, pasji do życia, wyposażenie w umiejętność konstruktywnego i abstrakcyjnego myślenia!), że popełnianie błędów nie jest oznaką słabości – to zaniechanie ich naprawiania obnaża mierność człowieka. Dzieci trudno oszukać, są wyjątkowo wyczulone na prawdę. Tak było trzydzieści lat temu, gdy sama byłam uczniem szkoły podstawowej, tak jest i dzisiaj – w naszych sercach zostają ci nauczyciele, którzy mieli odwagę być uczciwymi wobec nas, swoich nieletnich podopiecznych. Szacunek zdobyty prawdą nigdy nie mija i nie ulega zniekształceniom, natomiast ten wymuszony strachem, brakiem dyskusji, przemocą (psychiczną, fizyczną) – on po prostu nie istnieje. Wierzą w niego tylko mierne etycznie jednostki. 

 

 

*Niektórzy moi nauczyciele z tamtych lat nie dotarliby nawet do wybitnego geniusza. To, co spotykało na wielu lekcjach bohatera tej opowieści, urągało wszelkim standardom, jakie powinni zachować dorośli ludzie wobec niezbyt zdolnego, nieśmiałego, prostolinijnego, bardzo sympatycznego i dobrego dzieciaka. Mimo swojej postury, chłopak ten miał w sobie zerowy poziom agresji – w przeciwieństwie do jednego z nauczycieli, o którym napiszę osobny post. Żeby nie było tak strasznie – do dzisiaj mam wielki szacunek do dwóch moich nauczycieli ze szkoły podstawowej, jeden z nich jest nawet moim sąsiadem 🙂

**Imię zmienione.

 

#natretnemyslibymarzena

530 thoughts on “Wiosenna lekcja hipokryzji

  1. Oh my goodness! Incredible article dude! Thank you so much, However I am going through difficulties with your RSS.
    I don’t know the reason why I cannot join it.
    Is there anybody having similar RSS problems? Anyone that knows the answer will
    you kindly respond? Thanks!!

  2. I’ve been browsing on-line greater than 3 hours these days, but I never found any attention-grabbing article like yours. It’s lovely price sufficient for me. Personally, if all web owners and bloggers made good content material as you did, the internet can be much more helpful than ever before.|

  3. I really like your blog.. very nice colors & theme. Did you design this website yourself or did you hire someone to do it for you? Plz reply as I’m looking to construct my own blog and would like to know where u got this from. many thanks

  4. I’m amazed, I have to admit. Rarely do I encounter a blog that’s both equally educative and entertaining, and without a doubt, you’ve hit the nail on the head. The problem is something that not enough people are speaking intelligently about. I’m very happy that I stumbled across this during my hunt for something regarding this.

  5. Thanks for this insightful article. It incorporates well with something I have been researching myself. It has aided me a great deal and also I wish that you can share even more details concerning this topic. I am fairly certain that will agree with me on that.

  6. The complete subject line is the post to your wall; if you want to upload an image you attach it to the email. GPS Tracking device can fit in any device and is available in all sizes with which tracking and locating of your belongings has become easier and efficient.

  7. I’m not sure where you’re getting your info, but great topic. I needs to spend some time learning more or understanding more. Thanks for fantastic information I was looking for this info for my mission.|

  8. Howdy, i read your blog from time to time and i own a similar one and i was just wondering if you get a lot of spam remarks? If so how do you reduce it, any plugin or anything you can suggest? I get so much lately it’s driving me mad so any help is very much appreciated.|

  9. I must thank you for the efforts you’ve put in writing this blog. I am hoping to view the same high-grade blog posts from you later on as well. In fact, your creative writing abilities has encouraged me to get my own, personal site now 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *