W mojej wiosce mieszkał człowiek o najbardziej promiennych oczach, jakie w życiu widziałam. – Mamo, czemu Józek przychodzi na naszą huśtawkę? Pytałam widząc zbliżającego się wysokiego mężczyznę. Ten dwudziestokilkulatek był wtedy odbierany przeze mnie jako starszy człowiek. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉 Pamiętam nieogoloną twarz Józka i jego białą koszulę z długimi rękawami. – Bo lubi się
Kategoria: Stare ale jare
Proszę się rozebrać!
Przychodzi baba do lekarza. – Proszę się rozebrać. – Ależ panie doktorze… Lekarz stanowczo: – Proszę się rozebrać! Baba rozebrała się do naga. – Co pani dolega? A ona wystraszona: – Przyszłam zapytać, czy w tym roku też będzie pan brał od nas ziemniaki… Jest wiele lepszych i gorszych dowcipów o „babie i lekarzu”, jednak ten wybrałam nieprzypadkowo.
Średniowiecze ciągle żywe
W dzisiejszych wioskach (nie mylić z tzw. „sypialniami”!) nadal panuje średniowiecze. Jedyną nowość stanowi wszechobecny pilot telewizyjny, czyli tzw. „okno na świat” i – czasami – kulejący internet. Jeżeli ktoś żyje tam mentalnie w dwudziestym pierwszym wieku, uważany jest za dziwaka. Nieszkodliwego szaleńca, jeżeli nie wysuwa się na pierwszy plan sąsiedzkich spojrzeń, bądź nieprzewidywalnego wariata, gdy nie ukrywa
Koniowi, kobiecie i psu…
Kobiecie, koniowi i psu się nie ufa. Nie miałam o tym pojęcia, dopóki nie spotkałam pewnego pana. Było wietrzne, jesienne południe. Lekka mżawka walczyła o palmę pierwszeństwa na niebie ze słońcem. Spacerowałam z moim czworonogim przyjacielem nad brzegiem morza. Duży, czarny pies, przypominający niedźwiadka, jak zawsze przyciągał zainteresowanie obcych. Dzieciaki, w różnym wieku, z widoczną radością podszytą lekkim lękiem