Wiosenna lekcja hipokryzji

  Pamiętam, jak w szkole podstawowej (dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami, czyli jakieś trzy dekady temu😎)  każdego marca, dostawaliśmy zadanie domowe. Brzmiało ono mniej więcej tak: „Opisz, jakie zauważyłeś pierwsze objawy wiosny w swoim najbliższym otoczeniu”. W naszej klasie był taki chłopak, delikatnie rzecz ujmując – bardzo „odporny na wiedzę” i  mało sobie robiący z usiłujących

„Ja” po raz czterdziesty pierwszy

  Kilka dni temu minęły moje kolejne urodziny. Późnym wieczorem, naga, stanęłam przed lustrem. Nie jestem pruderyjna. Bardzo dobrze znam swoje ciało. Widziałam jego nagie odbicie w każdym domowym lustrze. Bardzo wcześnie zrozumiałam, poczułam, że moje ciało i psychika stanowią nierozerwalną jedność. Ta wiedza obezwładniła fałszywy wstyd, dzięki czemu mogłam lepiej poznawać samą siebie. Moje ciało jest źródłem radości, jak