Pozorna rzeczywistość

Pozornie wszystko jest tak, jak dawniej. Świeci słońce, a nadrzeczne ptaki robią się coraz głośniejsze. Zaprzyjaźniona sójka Kaśka, jak co roku o tej porze, namiętnie zbiera z tarasu roztrzaskane orzechy. Wieczorami, gdy stoję pod atramentowym niebem przybranym błyszczącymi gwiazdami, do mojego nosa wdziera się odurzający zapach budzącej się do życia ziemi. Czas zatoczył koło i znów nastała wiosna. Pozornie wszystko

Były nas cztery

  Lata szkoły średniej, to był dla mnie ważny czas. Nie ze względu na naukę, czy kontakt z nauczycielami, którzy – w większości – nie potrafili dotrzeć do młodych, emocjonalnych umysłów i serc. Ludzie ci bezrefleksyjnie stawiali się na cokole „nauczycielskiej wyższości”, co zwiększało dystans między nimi – „profesorami”, a nami – uczniami. Brak choćby nikłego zrozumienia naszej „młodzieńczej beztroski”,

Dyspensa od bycia dzielnym  

   – Jak ci minął dzień?  W odpowiedzi popłynęły kaskady łez, moich łez. Nie potrafię być silną każdego dnia. Czasami, gdy dzień rozpoczynam atakiem zmasowanego bólu, wymiękam. To wtedy do głosu dochodzą przeróżne „strachy”. Każdy z nas ma swoje – duże i małe – lęki, prawda? Moje są stosunkowo dobrze ułożonymi strachami, nie wychylają zbyt często nosa z zamknięcia. Niestety,

„Ja” po raz czterdziesty pierwszy

  Kilka dni temu minęły moje kolejne urodziny. Późnym wieczorem, naga, stanęłam przed lustrem. Nie jestem pruderyjna. Bardzo dobrze znam swoje ciało. Widziałam jego nagie odbicie w każdym domowym lustrze. Bardzo wcześnie zrozumiałam, poczułam, że moje ciało i psychika stanowią nierozerwalną jedność. Ta wiedza obezwładniła fałszywy wstyd, dzięki czemu mogłam lepiej poznawać samą siebie. Moje ciało jest źródłem radości, jak

Magia życia

  Już za chwilę, mgnienie oka, wskazówka mojego życiowego zegara przeskoczy kolejny rok. Grudzień to dla mnie szczególny czas. To wtedy nasila się moja skłonność do słodko – gorzkiej melancholii. Kim jestem? Czego pragnę w życiu? Czy jestem spełniona? Czy starczy mi czasu na to, co ważne? Czy potrafię być szczęśliwa? Czym jest szczęście? Czym jest dobro i zło? Ech,

Proszę się rozebrać!

  Przychodzi baba do lekarza. – Proszę się rozebrać. – Ależ panie doktorze… Lekarz stanowczo: – Proszę się rozebrać! Baba rozebrała się do naga. – Co pani dolega? A ona wystraszona: – Przyszłam zapytać, czy w tym roku też będzie pan brał od nas ziemniaki…   Jest wiele lepszych i gorszych dowcipów o „babie i lekarzu”, jednak ten wybrałam nieprzypadkowo.