Pewnego dnia, prawie trzydzieści lat temu, babcia opowiedziała mi historię tej kolędy. Tamtej zimy moja mama nie miała jeszcze sześciu lat. Czasy powojenne były bardzo trudne. Suchy chleb i czarna, gorzka kawa zbożowa stanowiły nieodłączny składnik codziennego jadłospisu biednych, wiejskich rodzin. Dziadek po wojennej pracy u „złego Niemca” nigdy nie odzyskał zdrowia. Na ramionach babci spoczywał obowiązek zapewnienia
Tag: rodzina
Idą święta
Idą święta. Widzę coraz więcej połyskujących na tle śniegu lampek. Wczoraj, gdy wieczorem, na spacerze z psem, przemierzałam wiejskie drogi, przez okna wielu domów wyglądały błyszczące, piękne choinki. Idą święta. Patrzę przez okno. Na tle bieli chodnika wyraźnie odcina się ciemna, męska, zgarbiona postać. Znam tę twarz w kolorze bordo, zniszczoną przez lata nadużywania tanich alkoholi, wieki smutku po
Antybiotyk dzwoni :)
Zachorowałam i to tak niewygodnie, że od tygodnia nie mam głosu. To, co mi po nim zostało, przypomina skrzypienie zardzewiałych zawiasów skrzyżowane ze skrzeczeniem jednej z moich ogrodowych ropuszek. Oczywiście, w pakiecie z dewastacją głosu, otrzymałam również zimne dreszcze, gorączkę, katar oraz uczucie tzw. ”potłuczonego szkła” w głowie. Ten ostatni symptom chorobowy może być dla wielu obcym określeniem, dlatego
Bądź zmianą
Szukając dorodnej, czerwonej papryki spędziłam kilka minut w miejscowym sklepiku. Za mną stanęła młoda kobieta. Rozmawiała z kimś głośno przez telefon. – Wczoraj znowu grał do trzeciej! Na początku założyłam, że bohaterem utyskiwań jest syn nieznajomej. Z błędu wyprowadziło mnie jedno zdanie: – Ja wiem, że to już sześć lat po ślubie ale czasami to mógłby sobie przypomnieć, że
Wyobraźcie sobie kobietę…
Wyobraźcie sobie kobietę. Siedzi przy kuchennym stole. Wokół lekki rozgardiasz. Jest w trakcie gotowania obiadu. Za dwie godziny odbierze młodsze dzieci z przedszkola. Od męża, z którym pcha wózek zwany „życiem” od prawie dwunastu lat, dostała właśnie wiadomość tekstową. Jej treść sprawia, że kobieta zastyga w bezruchu. Brzmi ona następująco: „Nie wracam do domu. Chcę rozwodu”. Kobieta nie płacze.